Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.13 (10)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
postawa prowincjusza, który jedzie do Berlina, udaje się na Postdamer Platz i popada w zachwyt i osłupienie, bo widzi, jak ruszają się dźwigi i jak szybko tam budują. Ale nie tędy droga. Nie wszystko można zrobić tak jak inni i na dodatek od razu. Argumentem za członkostwem w Unii, za pokorą Polski wobec Unii było i jest to, że Unia będzie nas modernizować. To jest największa, najbardziej bałamutna bzdura, jaką kiedykolwiek słyszałem. Unia Europejska nie ma instrumentów ani kompetencji, ani chęci dokonania czegoś takiego. Pomysł, że ktoś będzie nami zarządzać i nas reformować z Brukseli, jest czystym nonsensem. Unia może nam
postawa prowincjusza, który jedzie do Berlina, udaje się na Postdamer Platz i popada w zachwyt i osłupienie, bo widzi, jak ruszają się dźwigi i jak szybko tam budują. Ale nie tędy droga. Nie wszystko można zrobić tak jak inni i na dodatek od razu. Argumentem za członkostwem w Unii, za pokorą Polski wobec Unii było i jest to, że Unia będzie nas modernizować. To jest największa, najbardziej bałamutna bzdura, jaką kiedykolwiek słyszałem. Unia Europejska nie ma instrumentów ani kompetencji, ani chęci dokonania czegoś takiego. Pomysł, że ktoś będzie nami zarządzać i nas reformować z Brukseli, jest czystym nonsensem. Unia może nam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego