Typ tekstu: Książka
Autor: Dąbrowska Maria
Tytuł: Noce i dnie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1932
Raz jednak w czasie takiej przechadzki zlękła się, bo usłyszała wyraźnie, że w mokradle zarośniętym olszyną coś rusza się i czochra. Natychmiast przyszło jej do głowy, że to dzik, i puściła się pędem do domu. Kiedy mijała rzeczkę, ujrzeli ją żołnierze, którzy pławili tam konie, i zaczęli na jej widok pokrzykiwać. Pani Barbarze, zamierzającej właśnie na łączce nad rzeczką wytchnąć i przyjść do siebie, dodało to jakby skrzydeł. Słyszała za sobą tętent, była pewna, że ci Moskale ją gonią, a nawet, że ją już-już chwytają za włosy. Bez tchu biegnąc tyłami obór i stajen dopadła domu i godzinę leżała na
Raz jednak w czasie takiej przechadzki zlękła się, bo usłyszała wyraźnie, że w mokradle zarośniętym olszyną coś rusza się i czochra. Natychmiast przyszło jej do głowy, że to dzik, i puściła się pędem do domu. Kiedy mijała rzeczkę, ujrzeli ją żołnierze, którzy pławili tam konie, i zaczęli na jej widok pokrzykiwać. Pani Barbarze, zamierzającej właśnie na łączce nad rzeczką wytchnąć i przyjść do siebie, dodało to jakby skrzydeł. Słyszała za sobą tętent, była pewna, że ci Moskale ją gonią, a nawet, że ją już-już chwytają za włosy. Bez tchu biegnąc tyłami obór i stajen dopadła domu i godzinę leżała na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego