Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 3(151)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
napełnić kieszenie.

List gończy?

- Chciałem złapać drania - ciągnął swoją opowieść emerytowany nadinspektor Arnold S. - Komenda Wojewódzka w S. chętnie pozbyła się balastu i my w L. dostaliśmy tę sprawę, ponieważ to na naszym terenie nastąpiło pierwsze uprowadzenie dziewczyny.
Teraz, skoro rzekomego Grzegorza A. widziało z bliska kilka osób, można było pokusić się o sporządzenie jego portretu pamięciowego. Portret taki powstał, ale major Arnold S. nie chciał na razie wysyłać listu gończego. Obawiał się, że spłoszy to przestępcę, a on chciał schwytać go na gorącym uczynku.
Z portretu, narysowanego przez policyjnego fachowca, spoglądała twarz inteligentnego, przystojnego mężczyzny w wieku około trzydziestu pięciu
napełnić kieszenie.<br><br>&lt;tit&gt;List gończy?&lt;/&gt;<br><br>&lt;q&gt;- Chciałem złapać drania&lt;/&gt; - ciągnął swoją opowieść emerytowany nadinspektor Arnold S. - Komenda Wojewódzka w S. chętnie pozbyła się balastu i my w L. dostaliśmy tę sprawę, ponieważ to na naszym terenie nastąpiło pierwsze uprowadzenie dziewczyny.<br>Teraz, skoro rzekomego Grzegorza A. widziało z bliska kilka osób, można było pokusić się o sporządzenie jego portretu pamięciowego. Portret taki powstał, ale major Arnold S. nie chciał na razie wysyłać listu gończego. Obawiał się, że spłoszy to przestępcę, a on chciał schwytać go na gorącym uczynku.<br>Z portretu, narysowanego przez policyjnego fachowca, spoglądała twarz inteligentnego, przystojnego mężczyzny w wieku około trzydziestu pięciu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego