się jędrne chyba jeszcze piersi. Gdyby tak ją ubrać w męską koszulę... - Pan zna przepowiednie?<br>- Które?<br>- Malachicką.<br>- Mniej więcej znam - blefuję i widzę, że naprawdę będzie ciężko. - Ale co z niej ma wynikać dla naszych uroczystości?<br>- To, że czasu na opamiętanie pozostało już bardzo mało. I trzeba ludzi wezwać do pokuty. Przecież to widowisko obejrzą miliardy ludzi, i co? I pan sobie myśli, że ot tak, zrobi się miło i wspominkowo? I że o to chodzi?<br>- Niekoniecznie, ale...<br>- Panie Andrzeju, to jest jedyna szansa, aby powiedzieć mocno, że nie ma zgody na cywilizację śmierci, na rozpanoszenie się zboczeń, na pornografię, na