Typ tekstu: Książka
Autor: Mach Wilhelm
Tytuł: Góry nad Czarnym Morzem
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1961
mojej Nel, lewą omdlałą i prawą, która się dźwignęła wraz z wyciągnięciem ręki, karminowa sutka, lśniąca od kremu, jak gdyby spojrzała na mnie, głupio, bacznie i złośliwie, takim starym króliczym okiem - tak się upozowała moja Nel w środku naszego przedpokoju, na zielonym plastikowymchodniku, w drodze z łazienki do sypialni, w pół godziny po blisko półrocznej nieobecności, po tym wielkim artystycznym objeździe, jeśli już nie świata, to w każdymrazie Europy, po tym bombardowaniu mnie pocztówkami, widoczkami z coraz to nowych stolic, eksplodującymi niegroźnie, niby jarmarczne petardy, w moim beztęsknym na nią czekaniu, wciąż tym samym frazesem przechwałki o aplauzie, sukcesie, konkiecie (gdyby
mojej Nel, lewą omdlałą i prawą, która się dźwignęła wraz z wyciągnięciem ręki, <page nr=161> karminowa sutka, lśniąca od kremu, jak gdyby spojrzała na mnie, głupio, bacznie i złośliwie, takim starym króliczym okiem - tak się upozowała moja Nel w środku naszego przedpokoju, na zielonym plastikowymchodniku, w drodze z łazienki do sypialni, w pół godziny po blisko półrocznej nieobecności, po tym wielkim artystycznym objeździe, jeśli już nie świata, to w każdymrazie Europy, po tym bombardowaniu mnie pocztówkami, widoczkami z coraz to nowych stolic, eksplodującymi niegroźnie, niby jarmarczne petardy, w moim beztęsknym na nią czekaniu, wciąż tym samym frazesem przechwałki o aplauzie, sukcesie, konkiecie (gdyby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego