komunikacyjnego prowadzącego u podnóży Hindukuszu zawładnęła pustynia.<br>Dziś jedynym środkiem szybkiego transportu są helikoptery, dostępne wyłącznie dla najwyższych bonzów politycznych i ich gości. Zwykłym obywatelom Afganistanu pozostaje przedzieranie się przez górskie przełęcze i pustynne szlaki na wielbłądach, osłach lub na piechotę. Na podróżnych czekają nie tylko bandy maruderów, ale i pola minowe. Eksperci ONZ ustalili, że na afgańskim terytorium, dwa razy większym od Polski, może się znajdować nawet 10 mln min. Tylko gdzieniegdzie dostrzec można tabliczki ostrzegające przed niebezpieczeństwem. Na ogół o zaminowanych polach dowiadują się ci, którzy próbują je przemierzyć.<br> Narody poradzieckiej Azji Środkowej - Tadżykistanu, Uzbekistanu, Turkmenii, Kazachstanu, Kirgizji - i sama