Typ tekstu: Książka
Autor: Zawitkowski Józef
Tytuł: Jam sługa Twój...
Rok: 1995
bratnim.
Za kruszyną nadziei.

Patrzyłem na was przez mury, przez kraty.
Wyście mi nadziei przydawali.
Podziemnym głosem wołałem do was:
"Pokrzepcie ręce omdlałe,
wzmocnijcie osłabłe kolana!
Powiedzcie małodusznym: Odwagi, nie bójcie się!
Oto Pan Bóg wasz,
oto Boża odpłata nadchodzi".
A wyście mi pieśnią odpowiadali:
"... kiedyś te kamienie drgną
i polecą jak lawina!"
Modliłem się z wami:
"Takiej Ojczyzny daj nam dożyć, Boże,
i znów klęknąć w progu naszych chat.
Wiemy, że dobroć Twa rozwalić może
gmachy obłudy w plątaninie krat" (por. Boże, coś Polskę).
Byliście mi wtedy jako giganci,
boście mieli nadzieję
i jedną myśl,
i jedno serce mieliście,
i
bratnim.<br>Za kruszyną nadziei.<br><br>Patrzyłem na was przez mury, przez kraty.<br>Wyście mi nadziei przydawali.<br>Podziemnym głosem wołałem do was:<br>"&lt;q&gt;Pokrzepcie ręce omdlałe,<br>wzmocnijcie osłabłe kolana!<br>Powiedzcie małodusznym: Odwagi, nie bójcie się!<br>Oto Pan Bóg wasz,<br>oto Boża odpłata nadchodzi&lt;/&gt;".<br>A wyście mi pieśnią odpowiadali:<br>"&lt;q&gt;... kiedyś te kamienie drgną<br>i polecą jak lawina!&lt;/&gt;"<br>Modliłem się z wami:<br>"&lt;q&gt;Takiej Ojczyzny daj nam dożyć, Boże,<br>i znów klęknąć w progu naszych chat.<br>Wiemy, że dobroć Twa rozwalić może<br>gmachy obłudy w plątaninie krat&lt;/&gt;" (por. Boże, coś Polskę).<br>Byliście mi wtedy jako giganci,<br>&lt;orig&gt;boście&lt;/&gt; mieli nadzieję<br>i jedną myśl,<br>i jedno serce mieliście,<br>i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego