drobiazgi ze złota, według gazety warte ok. 4,5 tys. zł. Telewizja dopiero wczoraj zdecydowała się na emisję.<br>W piątek jubiler przyniósł nagranie do TV Kraków i chciał je pokazać publicznie, by schwytać złodziei. Dziennikarze zapytali o zgodę policję. Do emisji wtedy nie doszło, bo kasetę odebrano. <br>- Funkcjonariusze wykonywali tylko polecenie prokuratora - twierdzi Dariusz Nowak, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Film trafił do organów ścigania. Złodzieje nadal są na wolności. <br><br><tit>Lepiej nie pytać?</><br><br>Prokuratorzy, z którymi rozmawialiśmy, twierdzą, że nagranie można było pokazać, kiedy jeszcze o sprawie nie wiedziały ani policja, ani prokuratura. <br>- Telewizja mogła materiał opublikować, zanim nagranie przejęła