społecznej psychice, że mało kto się czegoś lepszego spodziewa. "Przyjdą nowi, nagadają na starych i będzie tak samo, a może nawet gorzej". To jest straszliwie demobilizujące. A skąd się to bierze?</><br><br><who6>GH: Ze Związku Radzieckiego. Jak Rosjanie wystrzelili swój pierwszy sputnik, taksówkarz mnie pyta: "Panie, pan wierzy, że ten sputnik poleciał? Pewnie poleciał - mówię. - Panie, czy pan zwariował? Był pan tam kiedyś. To jest niemożliwe". Taki jest głos ludu. Polski lud w nic nie wierzy. Ani w złe, ani w dobre. Dlatego albo nie wybiera wcale, albo wybiera bez wiary.</><br><br><who5>KK: Ale, Gustaw, idą wybory i będziesz musiał wybierać.</><br><br><who6>GH: Ja