Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
i teraz myślę tylko o jednym: żebyś nie usłyszał, że mi burczy w brzuchu...
Odsunął się i spojrzał na zegarek.
- Boże, pewnie, już pora na kolację, przepraszam cię, już idziemy...
Wsunęła mu rękę we włosy.
- Nie umrę z głodu jeszcze przez chwilę. Teraz niech to poczeka.
Pocałowała go leciutko w policzek. Zamknął oczy i po chwili poczuł, jak jej spierzchnięte usta robią się coraz pełniejsze i bardziej gorące. Całowali się jak licealiści, stojąc przy oknie, za którym zachodzące słońce zapalało jasne skały w masywie Kominiarskiego Wierchu, jedna po drugiej.
Po kolacji poszli na spacer do Kaplicy Janosika. Zrobiło się chłodno. Marta
i teraz myślę tylko o jednym: żebyś nie usłyszał, że mi burczy w brzuchu...<br>Odsunął się i spojrzał na zegarek.<br>- Boże, pewnie, już pora na kolację, przepraszam cię, już idziemy...<br>Wsunęła mu rękę we włosy.<br>- Nie umrę z głodu jeszcze przez chwilę. Teraz niech to poczeka.<br>Pocałowała go leciutko w policzek. Zamknął oczy i po chwili poczuł, jak jej spierzchnięte usta robią się coraz pełniejsze i bardziej gorące. Całowali się jak licealiści, stojąc przy oknie, za którym zachodzące słońce zapalało jasne skały w masywie Kominiarskiego Wierchu, jedna po drugiej. <br>Po kolacji poszli na spacer do Kaplicy Janosika. Zrobiło się chłodno. Marta
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego