Złapała go za włosy, potargała, szarpnęła, przewróciła na dywan. Przetoczyli się, klnąc i chichocząc, pod drzwi tarasu. Zalał ich blask Hendriksa. Mimowolnie spojrzeli w górę, na wiszącą na ciemnogranatowym niebie niewyobrażalnie wielką kulę planety, koło królewskiej purpury, tak bliskie, tak odległe, tak piękne, tak przerażająco obce.<br>Przycisnął usta do ciepłego policzka kobiety.<br>- Czy ty tego nie widzisz? Nie widzisz, nie rozumiesz...?<br>Westchnęła; drżenie jej ciała odbiło się w jego ciele długim dreszczem.<br>- Tak.<br>*<br>Brama się zamknęła, platforma huknęła o ekran i wyłączył się alarm. Van der Kroege podszedł do rozpinającego pasy Muchobójcy.<br>- Witamy na Morrisonie. Peter van der Kroege, dyrektor wykonawczy