Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Szkice z piekła uczciwych
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1963
nie wiem jak głośno wszystkich naokoło podziurawił pytaniami. A tymczasem za dużo wczorajszych tchórzów przebrało się dziś za prokuratorów! Ja, widzisz, nie mam ochoty - choć pewnie miałbym prawo - krzyczeć głośniej niż oni. Nie tylko dlatego, że teraz oddychać mi trochę trudniej, niż przed pięciu laty...
Umilkł zmęczony, z wysiłku ciemne półkola nabrzmiały mu pod oczami .
Lewandowski przyglądał mu się z bolesnym zaciekawieniem. Doznawał drażniącego uczucia, jakby Wardak starał się zachować w stosunku do niego jakąś nieproszoną delikatność. "Nie trudź się, człowieku - pomyślał - nie mam już w sobie nic, co by trzeba przed tobą osłaniać, ochraniać..."
Nawet się nie domyślasz - powiedział - dlaczego
nie wiem jak głośno wszystkich naokoło podziurawił pytaniami. A tymczasem za dużo wczorajszych tchórzów przebrało się dziś za prokuratorów! Ja, widzisz, nie mam ochoty - choć pewnie miałbym prawo - krzyczeć głośniej niż oni. Nie tylko dlatego, że teraz oddychać mi trochę trudniej, niż przed pięciu laty...<br> Umilkł zmęczony, z wysiłku ciemne półkola nabrzmiały mu pod oczami &lt;page nr=50&gt;.<br> Lewandowski przyglądał mu się z bolesnym zaciekawieniem. Doznawał drażniącego uczucia, jakby Wardak starał się zachować w stosunku do niego jakąś nieproszoną delikatność. "Nie trudź się, człowieku - pomyślał - nie mam już w sobie nic, co by trzeba przed tobą osłaniać, ochraniać..."<br> Nawet się nie domyślasz - powiedział - dlaczego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego