nie są liczone w wyborach krajowych. &lt;name type="person"&gt;Paweł Świeboda&lt;/&gt;, dyrektor ds. &lt;name type="org"&gt;Unii&lt;/&gt; w polskim &lt;name type="org"&gt;MSZ&lt;/&gt;, wskazuje także, że prawo głosowania w &lt;name type="org"&gt;Parlamencie Europejskim&lt;/&gt; mają tylko obywatele państw członkowskich. - Dlaczego w &lt;name type="org"&gt;Radzie UE&lt;/&gt; ma być inaczej? Trzeba być konsekwentnym - podkreśla.<br>Aby zdobyć większą władzę w &lt;name type="org"&gt;Unii&lt;/&gt;, &lt;name type="place"&gt;Polska&lt;/&gt; także mogłaby zalegalizować pobyt około półtora miliona imigrantów, przede wszystkim z &lt;name type="place"&gt;Ukrainy&lt;/&gt;. To jednak byłoby trudne. Do tej pory &lt;name type="org"&gt;Unia&lt;/&gt; nie przyjęła jednolitej definicji, kogo należy uwzględnić przy szacowaniu liczby ludności danego państwa. Na razie wykorzystuje reguły &lt;name type="org"&gt;ONZ&lt;/&gt;, które biorą pod uwagę mieszkańców żyjących legalnie na terenie danego państwa, niezależnie od ich statutu. Każdy kraj podaje