Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
nikt cię nie chce. Najczarniejsze
ze wszystkich dni niedziele, kiedy się wie, że o niecałe
dwieście kilometrów (w parę godzin mogłaby
dojechać, gdyby chciała) jest prawdziwy dom. Niegdysiejszy,
z nią, której mąż nie chce wiedzieć
o nieprawdziwym synu Pawle (Kołodzieju) już - wtedy - trzynastoletnim.
- A ojciec? - spytał mężczyzna.
Ojciec zjawił się półtora roku później. Przyjechał
z daleka, aż z Lyonu. Chłopaki wytrzeszczali oczy i cisnęli
się ogłupiali przed wiśniowym renaultem (Jezu, ale
maszynka - żarliwie jęknął ospowaty Rysiu) osiadłym
w kurzu wąskiej ulicy. Kierownicę uderzała nerwowo dłoń
z sygnetem na małym palcu. Raz, dwa, raz... (Łyso mu, skubanemu,
odjedzie czy nie, rozmyśli się
nikt cię nie chce. Najczarniejsze <br>ze wszystkich dni niedziele, kiedy się wie, że o niecałe <br>dwieście kilometrów (w parę godzin mogłaby <br>dojechać, gdyby chciała) jest prawdziwy dom. Niegdysiejszy, <br>z nią, której mąż nie chce wiedzieć <br>o nieprawdziwym synu Pawle (Kołodzieju) już - wtedy - trzynastoletnim.<br>- A ojciec? - spytał mężczyzna.<br>Ojciec zjawił się półtora roku później. Przyjechał <br>z daleka, aż z Lyonu. Chłopaki wytrzeszczali oczy i cisnęli <br>się ogłupiali przed wiśniowym renaultem (Jezu, ale <br>maszynka - żarliwie jęknął ospowaty Rysiu) osiadłym <br>w kurzu wąskiej ulicy. Kierownicę uderzała nerwowo dłoń <br>z sygnetem na małym palcu. Raz, dwa, raz... (Łyso mu, skubanemu, <br>odjedzie czy nie, rozmyśli się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego