leczącego również depresje i nerwice zaproponował mi bezpłatną kurację.<br>Zagrałam moją brakującą scenę w filmie i następnego dnia ku zdumieniu producenta odleciałam do Warszawy. Po powrocie czekało mnie przesłuchanie i nauki dotyczące sposobu udzielania wywiadów.<br>Dwa miesiące później, w lutym, miałam zacząć na Lazurowym Wybrzeżu zdjęcia do serialu TV. Trzy półtoragodzinne odcinki, ośmiomiesięczny kontrakt, podpisany wcześniej między francuską TV a Filmem Polskim. Mnie nie robiono trudności, lecz odmówiono zgody na wyjazd Marysi. Minął termin rozpoczęcia zdjęć, a biuro paszportowe ciągle mówiło: nie. Edwarda nie było w kraju, pracował wtedy w Niemczech. Nie mogłam wyjechać bez dziecka.<br>Wreszcie się zgodzili, po francuskich