Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
trzeźwo ból byłby trudny do zniesienia. Na szczęcie, zgodnie ze zwyczajem, po zaliczeniu dwudziestu czterech pasów wypił szklankę wódki, co na pewno znacznie złagodziło cierpienie. Po Tokarskim ruszył następny, a po nim jeszcze jeden. Szło to bardzo szybko. Wszyscy chwalili się siniakami na tyłkach, jakby to były rany odniesione na polu walki. W końcu przyszła i moja kolej. Wyszedłem na korytarz i niemal pobiegłem do sali czyszczenia broni. Gdy otworzyłem drzwi, przywitał mnie Misiek wraz z dwoma jesionami.
- Masz slipy pod spodem? - zapytał jeden z nich.
- Nie mam - odpowiedziałem. Misiek machnął kilka razy pasem w powietrzu i rozkazał:
- Kładź się na taboretach
trzeźwo ból byłby trudny do zniesienia. Na szczęcie, zgodnie ze zwyczajem, po zaliczeniu dwudziestu czterech pasów wypił szklankę wódki, co na pewno znacznie złagodziło cierpienie. Po Tokarskim ruszył następny, a po nim jeszcze jeden. Szło to bardzo szybko. Wszyscy chwalili się siniakami na tyłkach, jakby to były rany odniesione na polu walki. W końcu przyszła i moja kolej. Wyszedłem na korytarz i niemal pobiegłem do sali czyszczenia broni. Gdy otworzyłem drzwi, przywitał mnie Misiek wraz z dwoma jesionami. <br>- Masz slipy pod spodem? - zapytał jeden z nich.<br>- Nie mam - odpowiedziałem. Misiek machnął kilka razy pasem w powietrzu i rozkazał:<br>- Kładź się na taboretach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego