Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
granatowym i - śmiech powiedzieć z ręki jak pies jada!
W istocie, pan Słotwiński, komisarz wojewódzki, jadł żwawo i z wielkim smakiem, a nie mniej chętnie i częstotliwie sięgał dłonią ku kielichowi wina, na który pilnie baczył gospodarz, aby zaś nie stał ani przez chwilę próżny... Piękny, granatowej barwy frak urzędnika połyskiwał haftem srebrzystym na amarantowym kołnierzu tudzież guzami, z których każdy ozdobiony był herbem kaliskiego województwa.
Obaj panowie byli zadowoleni z siebie w całej pełni.
Wśród błahej a grzecznej rozmowy, prowadzonej z nieznacznym udziałem reszty współbiesiadników obiadowych, snuli - każdy dla siebie - refleksje pogodne a pełne wdzięku. Kiedy więc pan Czartkowski utwierdził
granatowym i - śmiech powiedzieć z ręki jak pies jada!<br>W istocie, pan Słotwiński, komisarz wojewódzki, jadł żwawo i z wielkim smakiem, a nie mniej chętnie i częstotliwie sięgał dłonią ku kielichowi wina, na który pilnie baczył gospodarz, aby zaś nie stał ani przez chwilę próżny... Piękny, granatowej barwy frak urzędnika połyskiwał haftem srebrzystym na amarantowym kołnierzu tudzież guzami, z których każdy ozdobiony był herbem kaliskiego województwa.<br>Obaj panowie byli zadowoleni z siebie w całej pełni.<br>Wśród błahej a grzecznej rozmowy, prowadzonej z nieznacznym udziałem reszty współbiesiadników obiadowych, snuli - każdy dla siebie - refleksje pogodne a pełne wdzięku. Kiedy więc pan Czartkowski utwierdził
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego