Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
się samej wyciągnąć i pokazać język .

Byliśmy wszyscy jak gdyby obłąkani.
Takie samo wrażenie odniósł medyk Rubiński. ,.Siostra przełożona siedziała bezradna jak zdechły wróbel z otwartym dziobem. Ja w niczym nie mogłem się zorientować. Naszło na mnie chwilowe zaćmienie. Słyszałem doskonale, że dyrektor powiedział: - Nożyce - wiedziałem, gdzie one są, a pomimo to wziąłem pens. Ręce mi skakały i każde narzędzie wydawało mi się strasznie ciężkie. Co było potem, prawie że nie pamiętam. Nastąpiło we mnie męczące rozdwojenie. Z jednej strony czułem, że muszę robić to a to, z drugiej - chorobliwie ciekawiło mnie tylko, co się stało i czemu dyrektor był podczas
się samej wyciągnąć i pokazać język .<br>&lt;page nr=102&gt;<br> Byliśmy wszyscy jak gdyby obłąkani.<br>Takie samo wrażenie odniósł medyk Rubiński. ,.Siostra przełożona siedziała bezradna jak zdechły wróbel z otwartym dziobem. Ja w niczym nie mogłem się zorientować. Naszło na mnie chwilowe zaćmienie. Słyszałem doskonale, że dyrektor powiedział: - Nożyce - wiedziałem, gdzie one są, a pomimo to wziąłem pens. Ręce mi skakały i każde narzędzie wydawało mi się strasznie ciężkie. Co było potem, prawie że nie pamiętam. Nastąpiło we mnie męczące rozdwojenie. Z jednej strony czułem, że muszę robić to a to, z drugiej - chorobliwie ciekawiło mnie tylko, co się stało i czemu dyrektor był podczas
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego