z innymi stowarzyszeniami i ludźmi, którzy potrzebują pomocy - opowiada Zbigniew Kozak.<br><br>Arciszewska domaga się też od szefa MSZ Włodzimierza Cimoszewicza i premiera Belki, żeby, zgodnie z obietnicą, wspierali osoby dotknięte niemieckimi roszczeniami. Przy okazji toczącego się procesu dotyczącego kamienicy w Sopocie w 2001 r. przekazanej obywatelowi Niemiec, spadkobiercy przedwojennej właścicielki, pomocy zabrakło. Gdański sąd apelacyjny rozpatruje skargę o wznowienie postępowania w tej sprawie. Poprzedni wyrok uzasadniono tym, że dawna właścicielka była Polką - i dlatego, mimo jej wyjazdu do RFN i opuszczenia majątku, po wojnie Skarb Państwa nie mógł przejąć kamienicy. Dokumenty, do których dotarli dzisiejsi mieszkańcy budynku przy ul. Haffnera, mają