Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
dziwni ludzie - nie zależy im, gdzie mieszkają, czy co? Dziś są Meksykanami, jutro Brazylijczykami, pojutrze Francuzami... I niby jaki mają paszport? Wszystko jedno - na pewno już tam nie pojedzie.


Odcinek 11
Schował pocztówkę do szuflady, resztę korespondencji wyrzucił. Nazajutrz zrobił sobie wolne i pojechał autobusem do Zakopanego. Z dworca, który poniekąd był jego dziełem, bo zbudowano go na FIS w 1962, przeszedł szeroką arterią ulicy Kościuszki do lśniącego nowością gmachu Prezydium. Stał na środku Równi Krupowej i miał chyba najwspanialszy widok, jaki mógłby mieć magistrat w Polsce: ze wszystkich okien wychodzących na południe widać było całą panoramę Tatr zakopiańskich, od Koszystej
dziwni ludzie - nie zależy im, gdzie mieszkają, czy co? Dziś są Meksykanami, jutro Brazylijczykami, pojutrze Francuzami... I niby jaki mają paszport? Wszystko jedno - na pewno już tam nie pojedzie.<br><br><br>&lt;tit&gt;Odcinek 11&lt;/&gt;<br>Schował pocztówkę do szuflady, resztę korespondencji wyrzucił. Nazajutrz zrobił sobie wolne i pojechał autobusem do Zakopanego. Z dworca, który poniekąd był jego dziełem, bo zbudowano go na FIS w 1962, przeszedł szeroką arterią ulicy Kościuszki do lśniącego nowością gmachu Prezydium. Stał na środku Równi Krupowej i miał chyba najwspanialszy widok, jaki mógłby mieć magistrat w Polsce: ze wszystkich okien wychodzących na południe widać było całą panoramę Tatr zakopiańskich, od Koszystej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego