który przed trzema laty cudem uniknął śmierci po trzech nieudanych operacjach jelita grubego, byłby jednym z najpoważniejszych kandydatów w tegorocznych wyborach prezydenckich. Jak wykazują sondaże, ma niemal 20-procentowe poparcie. W pięcioipółmilionowym państwie może liczyć na zrozumienie ponad miliona związkowców, którym obiecał rozpisanie referendum w sprawie przedterminowych wyborów parlamentarnych. &lt;name type="person"&gt;Schustera&lt;/&gt; popiera również nieoficjalnie najsilniejsze ugrupowanie opozycji: populistyczny &lt;name type="org"&gt;Smer&lt;/&gt; &lt;name type="person"&gt;Roberta Fico&lt;/&gt;.<br>Wśród kandydatów rządzącej koalicji największe szanse mają szef słowackiej dyplomacji &lt;name type="person"&gt;Eduard Kukan&lt;/&gt; i &lt;name type="person"&gt;Frantiszek Mikloszko&lt;/&gt;, były wiceprzewodniczący &lt;name type="org"&gt;Partii Chrześcijańsko-Demokratycznej&lt;/&gt; (&lt;name type="org"&gt;KDH&lt;/&gt;).<br>Swojej kandydatury nadal nie zgłosił &lt;name type="person"&gt;Vladimir Mecziar&lt;/&gt;, były premier, a obecnie lider opozycyjnego &lt;name type="org"&gt;Ruchu na rzecz Demokratycznej Słowacji&lt;/&gt; (&lt;name type="org"&gt;HZDS&lt;/&gt;). Gdyby