Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Sieniewicz
Tytuł: Czwarte niebo
Rok: 2003
godzinie. Zła wijącego gniazda bólu w łóżkach szpitali, przytułków, hospicjów, rodzącego larwy cierpienia w dusznych mieszkaniach, przy zasłoniętych oknach, w których trzepocze motyl śmierci. Tutaj mędrkowanie Zygmunta sypało się doszczętnie. Zło było dla niego zawsze produktem człowieka, żadnym tam starotestamentowym dziedzictwem ani odwieczną zemstą wypędzonego Szatana. Zło to człowiek, to popierdolona konstrukcja umysłu. Zło jest realne w takim stopniu, w jakim realny jest człowiek. W jakim realny jest palec mordercy pociągający za cyngiel, ręka dyktatora podpisująca rozkaz egzekucji, penis pedofila niszczący łono dziecka, usta polityka przemieniające miasto w zgliszcza, dłonie biurokraty usypujące mrowiska nędzy z papierowych paragrafów, oczy kłamcy, w których
godzinie. Zła wijącego gniazda bólu w łóżkach szpitali, przytułków, hospicjów, rodzącego larwy cierpienia w dusznych mieszkaniach, przy zasłoniętych oknach, w których trzepocze motyl śmierci. Tutaj mędrkowanie Zygmunta sypało się doszczętnie. Zło było dla niego zawsze produktem człowieka, żadnym tam starotestamentowym dziedzictwem ani odwieczną zemstą wypędzonego Szatana. Zło to człowiek, to popierdolona konstrukcja umysłu. Zło jest realne w takim stopniu, w jakim realny jest człowiek. W jakim realny jest palec mordercy pociągający za cyngiel, ręka dyktatora podpisująca rozkaz egzekucji, penis pedofila niszczący łono dziecka, usta polityka przemieniające miasto w zgliszcza, dłonie biurokraty usypujące mrowiska nędzy z papierowych paragrafów, oczy kłamcy, w których
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego