kiedyś dawniej stos czarnych brył sięgał<br>pod okna wysokiego parteru.<br> Teraz zmalał, zeskromniał.<br> Schudł.<br> Jeszcze sporo tego węgla, ale nie tak sporo, jak było.<br> Mierząc węglem - niedaleko do wiosny.<br> <page nr=168><br> Tak się mówi.<br> Do wiosny niedaleko!<br> Ale, co jest wiosna, my wariaci nie wiemy.<br> Albo - co jest zima.<br> Niezależnie od wszelkich pór roku, siedzimy u Pana Boga za<br>piecem, nakarmieni, wolni od jakichkolwiek obowiązków, z poduszką pod<br>grzbietem, na własnym posłaniu, śpimy, wstajemy, idziemy na<br>przechadzkę po korytarzach, wyglądamy oknem wsparci łokciami na<br>parapecie.<br> Z bliska tak ostro nie widać krat.<br> Markiz drży.<br> Ramię w ramię stoimy oparci w oknie.<br> I wyczuwam to