Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
Być może nie mylą go mądre oczy - być może rzeczywiście przysiadłem w tym fotelu z rozważną cierpliwością ścierwnika, by spojrzeć na chore zwi erzę i zmierzyć czas, który dzieli go od nicości.
Tak to wygląda? Zadbany, wyświeżony ścierwojad w ciemnopopielatej dwurzędówce, śnieżnej koszuli, srebrnoczarnym krawacie.
Udało się wydobyć podstawową wiadomość, pora na szczegóły.
- Mówiłeś o reumatyzmie? - Zgadza się.
Początkowo naprawdę tak myślałem: nieszkodliwy reumatyzm, słabe wędrujące bóle , spadek samopoczucia.
Ale potem skierowano mnie do Mrawińskiego.
- Do Mrawińskiego? Rozumiem.
- Bystry jesteś, ścierwojadku.
Zrozum więc, że obiecano mi nie więcej niż dwa lata czasu. A bardzo możliwe, że o wiele mniej.
Dlatego proszę
Być może nie mylą go mądre oczy - być może rzeczywiście przysiadłem w tym fotelu z rozważną cierpliwością ścierwnika, by spojrzeć na chore zwi erzę i zmierzyć czas, który dzieli go od nicości.<br>Tak to wygląda? Zadbany, wyświeżony ścierwojad w ciemnopopielatej dwurzędówce, śnieżnej koszuli, srebrnoczarnym krawacie.<br>Udało się wydobyć podstawową wiadomość, pora na szczegóły.<br>- Mówiłeś o reumatyzmie? - Zgadza się.<br>Początkowo naprawdę tak myślałem: nieszkodliwy reumatyzm, słabe wędrujące bóle , spadek samopoczucia.<br>Ale potem skierowano mnie do Mrawińskiego.<br>- Do Mrawińskiego? Rozumiem.<br>- Bystry jesteś, ścierwojadku.<br>Zrozum więc, że obiecano mi nie więcej niż dwa lata czasu. A bardzo możliwe, że o wiele mniej.<br>Dlatego proszę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego