handlarza - wywozi całą partię niesprzedanych krzyży za miasto i wywala je na śmietnik, jak nieużyteczne przedmioty. U Becketta w "Czekając na Godota" nie było więcej rozpaczy. Ale, o dziwo, oglądając szwedzki film bawimy się, jak na znakomitej komedii, gdyż autorowi udało się stworzyć jakiś zupełnie nowy gatunek - eschatologiczną farsę, która poraża śmiechem.<br><br><tit>Handel fantomami</><br><br>Pozostaje tylko pytanie, czy te interesujące w większości dzieła dotrą do tzw. szerokiej publiczności. Niestety, wciąż powiększa się dystans między filmem artystycznym a popularnym, samo zaś Cannes pełni funkcję wystawnego kina studyjnego, poprzez które wchodzi się do multipleksu. Wielkie międzynarodowe magazyny filmowe, mające tu swoje codzienne wydania