Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
Europy. W hotelu zapadłem w sen, pełen majaków i ledwo zdążyłem na obiad do Tereski. Stołek czekał już nakryty, na maszynce smażył się kawał mięsa, a Tereska położyła przede mną kilka banknotów.
- Pięćset franków. Za to powinieneś dojechać do Polski. Dziadek Tubalny chciał dać więcej.
Wziąłem pieniądze i schowałem do portfela. Zapewne większą sumę pozostawiłem na piersiach Mulatki.
- Dobrze - powiedziałem. - Te pięćset franków będzie czekało na ciebie w Warszawie.
- Boisz się, że nie wrócę?
- A jak spotkasz bogatego Francuza?
- Mój nowy chlebodawca patrzy na mnie jak pies na kiełbasę, ale on mi się nie podoba. Jeżeli zechce dla mnie rzucić żonę
Europy. W hotelu zapadłem w sen, pełen majaków i ledwo zdążyłem na obiad do Tereski. Stołek czekał już nakryty, na maszynce smażył się kawał mięsa, a Tereska położyła przede mną kilka banknotów.<br> - Pięćset franków. Za to powinieneś dojechać do Polski. Dziadek Tubalny chciał dać więcej.<br> Wziąłem pieniądze i schowałem do portfela. Zapewne większą sumę pozostawiłem na piersiach Mulatki.<br>- Dobrze - powiedziałem. - Te pięćset franków będzie czekało na ciebie w Warszawie.<br> - Boisz się, że nie wrócę?<br>- A jak spotkasz bogatego Francuza?<br> - Mój nowy chlebodawca patrzy na mnie jak pies na kiełbasę, ale on mi się nie podoba. Jeżeli zechce dla mnie rzucić żonę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego