Typ tekstu: Książka
Autor: Adam Czerniawski
Tytuł: Narracje ormiańskie
Rok wydania: 2003
Lata powstania: 1956-1986
tydzień później: "ť 50 (słownie: pięćdziesiąt) miesięcznie z pełnym utrzymaniem. Samochód na dworcu w piątek 3 maja o 19.47. De Groot".
Limuzyna sunęła gładko w zupełnej ciszy: odgrodzony szybką szofer nie próbował nawet zagajać rozmowy. Po kwadransie jazdy reflektory rozpoznały w ciemnościach pozłacane pręty bramy wjazdowej. Szofer wymienił z portierem hasło "Zginął Stolnik, widziałem!" Bramę otworzono i zajechaliśmy pod oświetlony ganek, gdzie pani Emilia de Groot, wraz z jedynaczką Martą, czekały z powitaniem. Przyjęty zostałem jednak dość chłodno i jakby z pewnym roztargnieniem, skąd wywnioskowałem, że widocznie ekscentryczny pan domu akceptował moją kandydaturę na własną rękę.
Służąca zaprowadziła mnie do
tydzień później: "&#357; 50 (słownie: pięćdziesiąt) miesięcznie z pełnym utrzymaniem. Samochód na dworcu w piątek 3 maja o 19.47. De Groot".<br>Limuzyna sunęła gładko w zupełnej ciszy: odgrodzony szybką szofer nie próbował nawet zagajać rozmowy. Po kwadransie jazdy reflektory rozpoznały w ciemnościach pozłacane pręty bramy wjazdowej. Szofer wymienił z portierem hasło "Zginął Stolnik, widziałem!" Bramę otworzono i zajechaliśmy pod oświetlony ganek, gdzie pani Emilia de Groot, wraz z jedynaczką Martą, czekały z powitaniem. Przyjęty zostałem jednak dość chłodno i jakby z pewnym roztargnieniem, skąd wywnioskowałem, że widocznie ekscentryczny pan domu akceptował moją kandydaturę na własną rękę.<br>Służąca zaprowadziła mnie do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego