Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
to skąd? - nie zrozumieli pytania.
- No, bo my dziś przyszliśmy z Polski z powiatu żywieckiego.
- A, to czołem, witajcie! My z Zakopanego - i tu każdy
podał swoje nazwisko.
Dwaj górale spod Żywca również wymienili swoje nazwisko.
Wywiązała się pogawędka. Zakopiańczycy przybyli na
Węgry jeszcze we wrześniu 1939 roku, od tamtej pory jako
łącznicy zdążyli już odwiedzić w październiku rodzinne strony,
niemniej interesowało ich bardzo wszystko, co dotyczyło
okupowanego kraju. Wojciucha i Kowalczyka z kolei ciekawiła
sytuacja Polaków na Węgrzech. Dopiero po dobrej godzinie
przybysze znaleźli się na drugim piętrze, w gabinecie kierownika obozu.
Znowu serdeczne powitanie, znów dziesiątki najrozmaitszych
pytań. Przybysze
to skąd? - nie zrozumieli pytania.<br> - No, bo my dziś przyszliśmy z Polski z powiatu żywieckiego.<br> - A, to czołem, witajcie! My z Zakopanego - i tu każdy<br>podał swoje nazwisko.<br> Dwaj górale spod Żywca również wymienili swoje nazwisko.<br>Wywiązała się pogawędka. Zakopiańczycy przybyli na<br>Węgry jeszcze we wrześniu 1939 roku, od tamtej pory jako<br>łącznicy zdążyli już odwiedzić w październiku rodzinne strony,<br>niemniej interesowało ich bardzo wszystko, co dotyczyło<br>okupowanego kraju. Wojciucha i Kowalczyka z kolei ciekawiła<br>sytuacja Polaków na Węgrzech. Dopiero po dobrej godzinie<br>przybysze znaleźli się na drugim piętrze, w gabinecie kierownika obozu.<br> Znowu serdeczne powitanie, znów dziesiątki najrozmaitszych<br>pytań. Przybysze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego