strony anarchiści uczestniczący w corocznych akcjach Tama Tamie (protest przeciw budowie zapory w Czorsztynie) albo ci, którzy urządzali zadymy w Jarocinie, to w niemałej części młodzi ludzie z małych, prowincjonalnych miast, nawet jeśli są one blisko centrów. Przykładem prężny Grodzisk Mazowiecki, gdzie swego czasu japońscy anarchiści uczyli polskich, jak robić porządne graffiti i podarowali im farby w sprayu, niedostępne wówczas w naszym kraju. Dyskusje, muzyka i czad Tych młodych do ruchu przyciąga idea bycia w opozycji do wielkich tego świata. Uczestniczenie w ulicznej walce, zwłaszcza jeśli jest ona fragmentem jakiejś ogólnopolskiej akcji, może dowartościować ucznia szkoły zasadniczej, nie widzącego dla siebie