też związek z jego zawodem. Choć urodził się we Lwowie - wojenne losy rzuciły go pod Tatry. Zatrzymał się w Zakopanem, gdyż tam mieszkała jego kuzynka Ewelina Pęksowa. Tam, w latach pięćdziesiątych, siedząc w restauracji, dowiedział się, że będzie pracował w Nowym Targu. - Podszedł do mnie kelner i powiedział, że dostanę posadę architekta powiatowego. Ja się go pytam, skąd to może wiedzieć, a on mi na to mówi, że pytali go o opinię o mnie... - wspomina Leszek Wasylkowski. Późniejsza jego praca miała cały czas związek z powstawaniem zapory czorsztyńskiej. - Jak się okazało podczas powodzi, zapora zdała egzamin. Choć trochę szkoda, że się