pan, Herr Kapitän, wobec tych wynurzeń sumienia, tych agonii i głębin desperacji, mąk spowodowanych trudnym wyborem, którym ulega taki McKovsky.<br>Co to za instrument? Busola? Naprawdę? Ha, ha, ha! myślałem, że to musi być taki sekstans do mierzenia płci. Zazdroszczę ci, kapitanie. Jesteś panem sytuacji, masz w ręku władzę. Jesteś poskromicielem żywiołów. Choć stoisz samotny na swoim mostku, trwasz tam z wyboru.<br>Kapitanie, jesteś człowiekiem inteligentnym i przystojnym. Wyobrażam sobie, że kobiety z miejsca ulegają twoim członkom. Możesz pieścić ich świeżo rozkwitłe ciała.<br>Kapitanie, czy ty też lubisz błądzić ulicami nieznanego miasta? Czy odczuwasz wzruszenie, gdy budzisz się rano w nieznanej