Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 47
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
i literatury. Ten styl był ćwiczony na mowie do ludu, mowie do ziemi. Z tamtych parszywych czasów, których smuga brudu przylgnęła do Kotta na zawsze, zostały mu do dziś - nie tyle wiem, co się domyślam - dwie nauki: poczucie ziemi i pewien szlif stylu. Tamte czasy miały też w sobie wiele posłannictwa. Nie tylko dlatego, że były nowe i potrzebni byli dzielni kaznodzieje, którzy zaprowadzą światło nowej wiary w ślepe dusze ludu. Komunizm miał w sobie, jak każda doktryna, silne wewnętrzne struktury religijnopodobne, i można sobie łatwo wyobrazić, że Savonarola komunizmu posługiwałby się identycznymi, co jego historyczny odpowiednik, metodami i argumentami. To
i literatury. Ten styl był ćwiczony na mowie do ludu, mowie do ziemi. Z tamtych parszywych czasów, których smuga brudu przylgnęła do Kotta na zawsze, zostały mu do dziś - nie tyle wiem, co się domyślam - dwie nauki: poczucie ziemi i pewien szlif stylu. Tamte czasy miały też w sobie wiele posłannictwa. Nie tylko dlatego, że były nowe i potrzebni byli dzielni kaznodzieje, którzy zaprowadzą światło nowej wiary w ślepe dusze ludu. Komunizm miał w sobie, jak każda doktryna, silne wewnętrzne struktury religijnopodobne, i można sobie łatwo wyobrazić, że Savonarola komunizmu posługiwałby się identycznymi, co jego historyczny odpowiednik, metodami i argumentami. To
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego