kongresmana, obrońcę interesów prostych ludzi, ludzi pracy. Opowiadał się za rozdziałem ziemi dla osadników, którzy chcą ją uprawiać. Zwalczał wszelkie posunięcia, prowadzące do wzrostu kosztów utrzymania, przeciwstawiał się barierom celnym.<br>Równocześnie pracował nad sobą, dużo czytał. Solidnie przygotowywał się do swoich wystąpień w Kongresie. Studiował i analizował statystyki, którymi następnie posługiwał się w swej argumentacji. Jego przemówienia były celne, jasne. Nie owijał spraw w bawełnę, nie posługiwał się skomplikowaną retoryką. Mówił dość prosto, logicznie i do rzeczy. To przemawiało również do ludzi.<br>Sytuacja materialna Johnsona na tyle uległa poprawie, że stał się posiadaczem niewolników, choć uważał, że niewolnictwo nie ma zbyt długiej