Typ tekstu: Książka
Autor: Ławrynowicz Marek
Tytuł: Diabeł na dzwonnicy
Rok: 1998
Otóż to - poparł go Ojciec. - Kto nie pije, ten usycha, a uschnąwszy, szybko zdycha.

- Zdrowie pana preluganta!

Pan prelugant wypił, zakąsił i zapanowała atmosfera tak radosna, że brakowało tylko Sutowicza i jego słynnej mowy powitalnej, przerywanej uściskami w co bardziej rzewnych momentach. Ojciec całował gości, a goście Ojca. Potem wszyscy pospołu zabierali się do całowania Mamy, a gdy uciekła do Frau Gebauer, znów chwycili się w ramiona, wypili, zakąsili i zapłakali zgodnie nad tym padołem. W końcu popłynęła pieśń, po niej druga, trzecia. Mieszkańcy pobliskich domów nie odróżniający białoruskiego od rosyjskiego, zaczęli szeptać, że w pobliżu bawi się NKWD, pozamykali drzwi
Otóż to - poparł go Ojciec. - Kto nie pije, ten usycha, a uschnąwszy, szybko zdycha.<br><br>- Zdrowie pana &lt;orig&gt;preluganta&lt;/&gt;!<br><br>Pan &lt;orig&gt;prelugant&lt;/&gt; wypił, zakąsił i zapanowała atmosfera tak radosna, że brakowało tylko Sutowicza i jego słynnej mowy powitalnej, przerywanej uściskami w co bardziej rzewnych momentach. Ojciec całował gości, a goście Ojca. Potem wszyscy pospołu zabierali się do całowania Mamy, a gdy uciekła do Frau Gebauer, znów chwycili się w ramiona, wypili, zakąsili i zapłakali zgodnie nad tym padołem. W końcu popłynęła pieśń, po niej druga, trzecia. Mieszkańcy pobliskich domów nie odróżniający białoruskiego od rosyjskiego, zaczęli szeptać, że w pobliżu bawi się NKWD, pozamykali drzwi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego