Typ tekstu: Książka
Tytuł: Wyjść z matni
Rok: 1994
się na samo dno. Tak mówi się w AA i jest to oczywista prawda.
Monika: To "dno" oznacza zdarzenie, które zmusza alkoholika, żeby przejrzał na oczy i zobaczył, do czego doprowadziła go wódka?
Włodek: Sięgnąć przysłowiowego dna - to przeżyć silny wstrząs psychiczny, na tyle silny, żeby dostrzec cały koszmar swojego postępowania, spowodowany nałogowym piciem alkoholu. Szczególnie pamiętam jedno odtrucie: ciągle płacząca mama pytała lekarzy, co ze mną będzie, czy w ogóle przeżyję. "Tego nie wiem - odpowiedział bardzo poważnie lekarz - wiem natomiast, że syn nie przeżyje kolejnego ciągu".
Wtedy zdałem sobie sprawę, jak zrujnowałem swój organizm i to na własne życzenie.
Monika
się na samo dno. Tak mówi się w AA i jest to oczywista prawda.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Monika: To "dno" oznacza zdarzenie, które zmusza alkoholika, żeby przejrzał na oczy i zobaczył, do czego doprowadziła go wódka?&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Włodek: Sięgnąć przysłowiowego dna - to przeżyć silny wstrząs psychiczny, na tyle silny, żeby dostrzec cały koszmar swojego postępowania, spowodowany nałogowym piciem alkoholu. Szczególnie pamiętam jedno odtrucie: ciągle płacząca mama pytała lekarzy, co ze mną będzie, czy w ogóle przeżyję. "Tego nie wiem - odpowiedział bardzo poważnie lekarz - wiem natomiast, że syn nie przeżyje kolejnego ciągu".<br>Wtedy zdałem sobie sprawę, jak zrujnowałem swój organizm i to na własne życzenie.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Monika
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego