w tej sprawie wyjaśnienia niemal wszystkich szczebli administracji i nadzoru pedagogicznego nie są, moim zdaniem, ani logiczne, ani nawet zgodne z prawdą. Twierdzi się m.in., że bibliotekarz szkolny jest wprawdzie pracownikiem pedagogicznym i zgodnie z tym korzysta z uprawnień nauczycielskich, nie jest jednak pracownikiem dydaktycznym, nie przygotowuje lekcji, nie poświęca w domu dodatkowego czasu na rzecz szkoły, nie poprawia pisemnych prac uczniów ani nie sprawdza zeszytów domowych.<br>Argumentację tę charakteryzuje wyraźnie nieznajomość obowiązków bibliotekarza szkolnego, który:<br>a) jest pracownikiem dydaktycznym, naucza metod korzystania z różnych form piśmiennictwa, prowadzi przysposobienie czytelnicze a w nim także lekcje biblioteczne, do których trzeba przygotować