Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 11.98
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
oznaczało to wysłuchiwanie jej paplaniny od momentu, kiedy tylko otworzyłem drzwi. Znajdowałem klucze w lodówce, skarpetki w piekarniku, a kubek do mleka w koszu na brudną bieliznę. Z całą pewnością moja żona była mniej przewidywalna niż pogoda na najbliższy miesiąc.
No i właśnie wtedy miała ten wypadek. Cały urlop musiałem poświęcić na pielęgnowanie jej, kiedy złamała na rowerze obie nogi. Robiłem jej kakao, przynosiłem bukiety róż, rysowałem komiksy na gipsie i (modląc się, żeby nikt nie zobaczył) odgrywałem dzikie węże strażackie.
Mężczyzna jest dumny, kiedy u jego boku kroczy młoda żona, ale czasami bywa to nieco krępujące. Starała się być gościnną
oznaczało to wysłuchiwanie jej paplaniny od momentu, kiedy tylko otworzyłem drzwi. Znajdowałem klucze w lodówce, skarpetki w piekarniku, a kubek do mleka w koszu na brudną bieliznę. Z całą pewnością moja żona była mniej przewidywalna niż pogoda na najbliższy miesiąc. <br>No i właśnie wtedy miała ten wypadek. Cały urlop musiałem poświęcić na pielęgnowanie jej, kiedy złamała na rowerze obie nogi. Robiłem jej kakao, przynosiłem bukiety róż, rysowałem komiksy na gipsie i (modląc się, żeby nikt nie zobaczył) odgrywałem dzikie węże strażackie.<br>Mężczyzna jest dumny, kiedy u jego boku kroczy młoda żona, ale czasami bywa to nieco krępujące. Starała się być gościnną
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego