Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.08 (6)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
w Jekaterinburgu. Na dystansie 5000 m o 5 sekund wyprzedził go Rosjanin Ilja Markow.

Nareszcie czas dla rodziny
Dzisiaj ani słowa o skakaniu. Od początku sezonu byłem w domu zaledwie kilka dni. Jak już jestem w domu, to zaraz pojawia się tysiąc spraw do załatwienia. I nie mogę swojej rodzinie poświęcić tyle czasu, ile bym chciał. Do tego doszedł jeszcze ten pożar w budynku naszej Fundacji. Miałem tam wystawić swoje trofea sportowe. Teraz to wszystko się opóźni.
Najbardziej mi szkoda, że nie mogę obserwować, jak się rozwija moja córeczka, Karolinka. Jej też brakuje ojca, czuję to. Co to za tata, którego
w Jekaterinburgu. Na dystansie 5000 m o 5 sekund wyprzedził go Rosjanin Ilja Markow.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art" sub="sport"&gt;&lt;tit&gt;Nareszcie czas dla rodziny&lt;/&gt;<br>Dzisiaj ani słowa o skakaniu. Od początku sezonu byłem w domu zaledwie kilka dni. Jak już jestem w domu, to zaraz pojawia się tysiąc spraw do załatwienia. I nie mogę swojej rodzinie poświęcić tyle czasu, ile bym chciał. Do tego doszedł jeszcze ten pożar w budynku naszej Fundacji. Miałem tam wystawić swoje trofea sportowe. Teraz to wszystko się opóźni.<br>Najbardziej mi szkoda, że nie mogę obserwować, jak się rozwija moja córeczka, Karolinka. Jej też brakuje ojca, czuję to. Co to za tata, którego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego