Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
i ruszył szybko naprzód. Było tu niemal zupełnie
ciemno, wspinał się po stromym zboczu, przemykając pośród
lasu podobnego do puszczy na starym lądzie. "Ognista góra - myślał - odezwała
się w porę. Teraz nikt nie będzie myślał o mnie".

Badał ziemię przed sobą, podnosił wzrok na drzewa,
starał się przebić spojrzeniem gęstwinę poszycia.
Za pierwszą linią obrony pałacu można było spodziewać
się następnej. Mogła być tuż albo odległa
o cały dzień marszu. Dotąd nie wiedział, gdzie leży
pałac.

Drzewa zrzedły i Awaru wychynął z lasu na odsłonięty
grzbiet wzgórza. Spod wiszących gałęzi zobaczył
budowlę. W pierwszej chwili wydało mu się, że to
gigantyczne
i ruszył szybko naprzód. Było tu niemal zupełnie <br>ciemno, wspinał się po stromym zboczu, przemykając pośród <br>lasu podobnego do puszczy na starym lądzie. "Ognista góra - myślał - odezwała <br>się w porę. Teraz nikt nie będzie myślał o mnie".<br><br>Badał ziemię przed sobą, podnosił wzrok na drzewa, <br>starał się przebić spojrzeniem gęstwinę poszycia. <br>Za pierwszą linią obrony pałacu można było spodziewać <br>się następnej. Mogła być tuż albo odległa <br>o cały dzień marszu. Dotąd nie wiedział, gdzie leży <br>pałac.<br><br>Drzewa zrzedły i Awaru wychynął z lasu na odsłonięty <br>grzbiet wzgórza. Spod wiszących gałęzi zobaczył <br>budowlę. W pierwszej chwili wydało mu się, że to <br>gigantyczne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego