Typ tekstu: Książka
Autor: Praszyński Roman
Tytuł: Jajojad
Rok: 1997
zabijać - pomyślał. - Żurnaliści zrobią to za mnie".
- Trochę potrwa, zanim uda mi się sprawdzić uzyskane od was informacje - powiedział. - Rozumiecie, że muszę działać bardzo ostrożnie.
- Brunatna zaraza! - warknął ze zrozumieniem Goethe. - Co się stało z naszym wspaniałym narodem?
- Wspaniałym? - złośliwie skrzywił się Thomas Mann. - Nazywasz to dzikie stado narodem?
- Jesteśmy potężną rasą!
- Rzeźnicy i dorobkiewicze.
- Stworzyliśmy cywilizację europejską!
- I my ją wykończymy.
- Amerykanie zrobią to lepiej.
- Raczej Żydzi.
Kafka syknął niecierpliwie.
- Zostawcie ten biedny naród. I tak mamy szczęście, że nie urodziliśmy się Czechami. Lub Polakami.
Handler uśmiechnął się nieznacznie.
- Kiedy przekażecie mi papier?
Kafka odruchowo pomacał się po piersi, gdzie
zabijać - pomyślał. - Żurnaliści zrobią to za mnie".<br>- Trochę potrwa, zanim uda mi się sprawdzić uzyskane od was informacje - powiedział. - Rozumiecie, że muszę działać bardzo ostrożnie.<br>- Brunatna zaraza! - warknął ze zrozumieniem Goethe. - Co się stało z naszym wspaniałym narodem?<br>- Wspaniałym? - złośliwie skrzywił się Thomas Mann. - Nazywasz to dzikie stado narodem?<br>- Jesteśmy potężną rasą!<br>- Rzeźnicy i dorobkiewicze.<br>- Stworzyliśmy cywilizację europejską!<br>- I my ją wykończymy.<br>- Amerykanie zrobią to lepiej.<br>- Raczej Żydzi.<br>Kafka syknął niecierpliwie.<br>- Zostawcie ten biedny naród. I tak mamy szczęście, że nie urodziliśmy się Czechami. Lub Polakami.<br>Handler uśmiechnął się nieznacznie.<br>- Kiedy przekażecie mi papier?<br>Kafka odruchowo pomacał się po piersi, gdzie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego