się granic, bo wiecznie będziemy<br>pokutować w klatkach jak dawni, w pasach jak współcześni, w<br>tabletkach jak przyszli szaleńcy.<br> Nauczmy się zawsze mieć oczy otwarte na iluzję naszej<br>rzeczywistości i rzeczywistość naszych iluzji.<br> Bo właśnie stąd - od tej małej dziewczynki na ścieżce - zaczyna<br>się mój powrót do rzeczywistości, krainy olśnień, potocznie zwanej<br>codziennością, życiem - obrzydłym tak wielu biednym ludziom, którzy<br>patrzą, lecz nie widzą, jakby wszystko wokół było zwyczajne!<br> A przecież wiedzą, że tak nie jest, wiedzą o tym albo<br>przeczuwają, a zapomnieli, tak jak ja, co mnie, Odysowego potomka, omal nie <br>zgubiło.<br> Nadziałem się na straszną rafę, lecz lepsze to