życiową mądrością wystraszył. Na klockach, z tego co pamiętam, specjalnie mi nie zależało, ale perspektywa utraty kolejki przeraziła mnie potwornie. Musiało upłynąć wiele lat, abym sobie przypomniał i odpowiednio zrozumiał słowa mego rodziciela. Wiem teraz, że straszenie pozbawieniem kolejki to była tylko poetycka metafora, gdyż każda strata spowodowana przez kobietę potwornie boli. Nie chodzi mi tu tylko o utratę samochodu, mieszkania lub książeczki oszczędnościowej. W erze emancypacji są to bowiem zwykłe koszty rozkoszowania się towarzystwem pań. Najgorsze, co może spotkać faceta, to fakt pozbawienia go marzeń i złudzeń. Takiej zbrodni może się dopuścić nawet kobieta, której wprawdzie osobiście nie znamy, lecz