zwycięstwo miało wymiar nie tylko fizyczny, lecz i moralny. Upokorzony Gburek teraz właśnie się odegra - i to, niestety, w obecności Aurelii. Która - co tu ukrywać - bardzo wyraźnie przedkłada zwierzęcą cielesność poniektórych nad intelektualną moc i rozliczne duchowe talenty innych. To się, niestety, rzuca w oczy. O, proszę. Przed chwilą konferowała poważnie z bibliotekarką, a ledwie wszedł Gbur - ona już się śmieje. Niby to nie patrzy na niego, czarną główkę opuściła dość nisko, ale z miejsca, gdzie znajduje się Konrad, widać bardzo wyraźnie jej profil i uśmiechnięte usta. Które Gbur pozwalał sobie całować w tych malinach.<br>Konrada ogarnęła furia.<br>Dobra - pomyślał. - Poczekaj