w Duchu Świętym - czwarte dziecko, czyli to nasi, katolicy, antykondomiści. Kiwamy głowami, przysiadamy się.<br>- Zresztą może sami powiedzcie, jaka jest wasza intencja.<br>Wzrokiem zwalam całą sprawę na Małgosię, choć nie za bardzo lubię, gdy występuje publicznie. Zaciskam zęby.<br>- Chcielibyśmy, żebyście pomodlili się za nasze dzieciątko. Badania wykazały, że ma nienaturalnie powiększoną główkę i grozi mu wodogłowie. Więc w tej intencji...<br>- O uzdrowienie naszego dzieciątka - podkreślam jakoś za głośno i agresywnie, szczególnie na tle cichej Małgosi. Bo chcę modlitwy o uzdrowienie. Nie chcę siły, żeby móc znieść kalekie dziecko. <br>Czuję na sobie zdziwiony, pytający wzrok odnowicieli, ale trudno, wytrzymam. Panie Boże, błagam