Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: Półbaśnie
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1976
nie pamiętam.
Może wczoraj, może przedwczoraj, może rok temu, może w dzieciństwie, a może kilka wieków temu.
Miasteczko, jakby wyjęte ze snu, z baśni, z wiosennej zieleni przypominającej wiecznie odnawiającą się baśń, szykowało się na przyjęcie Wybitnej Osoby.
Na sypiących się ceglanych basztach, na ochronnych murach, po których piął się powój, a tuż po nim kozy, a po kozach brodaty czas, powiewały sztandary, różnokolorowe proporce, kościelne feretrony, kwiatowe wieńce, pawie pióra i weselne wstążki.
Na rynku wtulonym w średniowieczne kamieniczki cichsze od różańca, popękane jak Bóg w śpiewanym dawno psalmie, prowadzącym wszystkimi uliczkami do rozwartego na oścież gotyckiego kościoła, poustawiano zbite
nie pamiętam.<br> Może wczoraj, może przedwczoraj, może rok temu, może w dzieciństwie, a może kilka wieków temu.<br> Miasteczko, jakby wyjęte ze snu, z baśni, z wiosennej zieleni przypominającej wiecznie odnawiającą się baśń, szykowało się na przyjęcie Wybitnej Osoby.<br> Na sypiących się ceglanych basztach, na ochronnych murach, po których piął się powój, a tuż po nim kozy, a po kozach brodaty czas, powiewały sztandary, różnokolorowe proporce, kościelne feretrony, kwiatowe wieńce, pawie pióra i weselne wstążki.<br> Na rynku wtulonym w średniowieczne kamieniczki cichsze od różańca, popękane jak Bóg w śpiewanym dawno psalmie, prowadzącym wszystkimi uliczkami do rozwartego na oścież gotyckiego kościoła, poustawiano zbite
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego