Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 21
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Wyprawy

Zaruski jako Naczelnik wyznaczał moment rozpoczęcia wyprawy po 1 godzinie 25 minutach od otrzymania wezwania o wypadku, ratownicy zbierali się przy Dworcu Tatrzańskim, Naczelnik dzielił wtedy toprowców na oddziały i wyznaczał ich kierowników. Członkowie TOPR ekwipowali się w sprzęt ratowniczy, 15-20 minut zajmowało zakupienie prowiantu. Na akcje wyruszano powozami lub furkami góralskimi, a potem oddziały, według marszruty opracowanej przez Naczelnika, rozchodziły się w różne strony w poszukiwaniu zaginionych. Akcja ratownicza trwała nieraz kilka dni, z dnia na dzień aż do odnalezienia turysty, np. akcja po Aldonę Szystowską, która była poszukiwana ponad miesiąc. W czasie wypraw zimowych ratownicy szli na
Wyprawy&lt;/&gt;<br><br>Zaruski jako Naczelnik wyznaczał moment rozpoczęcia wyprawy po 1 godzinie 25 minutach od otrzymania wezwania o wypadku, ratownicy zbierali się przy Dworcu Tatrzańskim, Naczelnik dzielił wtedy toprowców na oddziały i wyznaczał ich kierowników. Członkowie TOPR ekwipowali się w sprzęt ratowniczy, 15-20 minut zajmowało zakupienie prowiantu. Na akcje wyruszano powozami lub furkami góralskimi, a potem oddziały, według marszruty opracowanej przez Naczelnika, rozchodziły się w różne strony w poszukiwaniu zaginionych. Akcja ratownicza trwała nieraz kilka dni, z dnia na dzień aż do odnalezienia turysty, np. akcja po Aldonę Szystowską, która była poszukiwana ponad miesiąc. W czasie wypraw zimowych ratownicy szli na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego