Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: Półbaśnie
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1976
sparciała koszula noszona zbyt długo na plecach, sprana do imentu.
Pustki po chlebie nie zastąpi ani głos sołtysa, ani mowa wójta, choćby była wydumana po nocach, poukładana z takich słów, o których tylko ludzie najstarsi wiedzą.
Stąd nasze chłopskie nieustanne chodzenie za chlebem, zapobiegliwość, modlitewność naszych uczynków sprawiających, że on, powszedni prezydent, zjawia się na naszym stole gorący, gotowy na przyjęcie co tylko zrobionego masła, soli czarnej, garnuszka mleka wyniesionego z piwnicy mroźnej.
Można przeto powiedzieć, że zakochani jesteśmy w naszym prezydencie powszednim.
Czcimy go i wielbimy bardziej od obrazów świętych, co obserwatorowi postronnemu może się wydać rzeczą przesadną.
Ale przecież
sparciała koszula noszona zbyt długo na plecach, sprana do imentu.<br> Pustki po chlebie nie zastąpi ani głos sołtysa, ani mowa wójta, choćby była wydumana po nocach, poukładana z takich słów, o których tylko ludzie najstarsi wiedzą.<br> Stąd nasze chłopskie nieustanne chodzenie za chlebem, zapobiegliwość, modlitewność naszych uczynków sprawiających, że on, powszedni prezydent, zjawia się na naszym stole gorący, gotowy na przyjęcie co tylko zrobionego masła, soli czarnej, garnuszka mleka wyniesionego z piwnicy mroźnej.<br> Można przeto powiedzieć, że zakochani jesteśmy w naszym prezydencie powszednim.<br> Czcimy go i wielbimy bardziej od obrazów świętych, co obserwatorowi postronnemu może się wydać rzeczą przesadną.<br> Ale przecież
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego