Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
płomieniem, który od przełyku i płuc rozprzestrzenia się na całe wasze ciało. Potem pomyślcie, że tuż obok was leży ktoś, kto ugasi trawiący was pożar - ale nadal nie wolno się wam dotknąć. Możecie tylko myśleć o najdzikszych rzeczach, jakie chcielibyście zrobić ze swoim partnerem - ale nic więcej. Zostańcie tak, aż pożar w was się uciszy i przyjdzie odprężający sen... Nawet, gdyby miało to trwać dosyć długo.

Dzień 3
Stan gotowości podstolikowej
Wybierzcie się na kolację. Ale nie razem, tak jak zawsze - spotkajcie się już w restauracji czy knajpce, jakbyście znowu mieli randkę. Kiedy najmniej będzie się tego spodziewał, pogładź go pod
płomieniem, który od przełyku i płuc rozprzestrzenia się na całe wasze ciało. Potem pomyślcie, że tuż obok was leży ktoś, kto ugasi trawiący was pożar - ale nadal nie wolno się wam dotknąć. Możecie tylko myśleć o najdzikszych rzeczach, jakie chcielibyście zrobić ze swoim partnerem - ale nic więcej. Zostańcie tak, aż pożar w was się uciszy i przyjdzie odprężający sen... Nawet, gdyby miało to trwać dosyć długo.<br><br>Dzień 3<br>Stan gotowości podstolikowej<br>Wybierzcie się na kolację. Ale nie razem, tak jak zawsze - spotkajcie się już w restauracji czy knajpce, jakbyście znowu mieli randkę. Kiedy najmniej będzie się tego spodziewał, pogładź go pod
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego