Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 1 (149)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
podejrzliwie na kompana. Ten był nie mniej zaskoczony. Zaklinał się, że nie zaglądał wcześniej do środka.

Oni wiedzą swoje

Prokuratura Rejonowa w Parczewie domagała się dożywocia dla pomysłodawcy morderczej wyprawy po skarb dziedzica oraz dwudziestu pięciu lat więzienia dla drugiego. Sąd Wojewódzki w Lublinie skazał Andrzeja M. na 25 lat pozbawienia wolności, Piotra B. na lat 15. Wyrok nie jest prawomocny.
- Jeden łobuz wykiwał drugiego. Odsiedzi trochę, wyjdzie na wolność przed terminem, zagarnie schowaną przed kumplem fortunę i do końca życia będzie żył jak panisko! - zapewnia jegomość w militarnej kurtce, upstrzonej zielono-brązowymi plamami, dmuchając zawzięcie na pianę, odgradzającą jego sumiaste wąsy
podejrzliwie na kompana. Ten był nie mniej zaskoczony. Zaklinał się, że nie zaglądał wcześniej do środka.<br><br>&lt;tit&gt;Oni wiedzą swoje&lt;/&gt;<br><br>Prokuratura Rejonowa w Parczewie domagała się dożywocia dla pomysłodawcy morderczej wyprawy po skarb dziedzica oraz dwudziestu pięciu lat więzienia dla drugiego. Sąd Wojewódzki w Lublinie skazał Andrzeja M. na 25 lat pozbawienia wolności, Piotra B. na lat 15. Wyrok nie jest prawomocny.<br>&lt;q&gt;- Jeden łobuz wykiwał drugiego. Odsiedzi trochę, wyjdzie na wolność przed terminem, zagarnie schowaną przed kumplem fortunę i do końca życia będzie żył jak panisko!&lt;/&gt; - zapewnia jegomość w militarnej kurtce, upstrzonej zielono-brązowymi plamami, dmuchając zawzięcie na pianę, odgradzającą jego sumiaste wąsy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego