30, jestem tak zmęczony, że ledwo patrzę na oczy</> - powitał nas wczoraj wieczorem napastnik Hannover 96, Stanko Svitlica (28 l.). Fakt złożył wizytę Serbowi w warszawskim mieszkaniu na Ursynowie, przy ulicy Belgradzkiej.<br>Svitlicę, ubranego jedynie w spodenki i podkoszulek, ze snu obudził dzwonek do mieszkania.<br><q>- Litości, jeszcze nawet nie zdążyłem pożegnać się z kolegami z Legii, bo nie mam na to sił.</> - powiedział Svitlica. <q>- Możemy pogadać, ale tylko chwilę. Jak trochę odpocznę, to może przed powrotem do Niemiec zdążę zaprosić kumpli do restauracji Mała Serbia. Na boisku biegam, w Warszawie biegam... Wczoraj cały dzień spędziłem w ambasadzie. Jak tylko żona i